Moje lalki to...

Każda moja lalka waldorfska wypchana jest owczym runem, które ma specyficzne właściwości: pochłania zapachy (po pewnym czasie lala zaczyna pachnieć domem i swoją małą mamusią - co daje dziecku poczucie bezpieczeństwa), owcze runo długo utrzymuje ciepło, więc po chwili przytulania lala jest "cieplutka". Najważniejsze jest dla mnie jednak to, że owcze runo jest antyalergiczne więc jest to lala bezpieczna dla wszystkich dzieciaczków.Ciało lali wykonane jest ze specjalnego trykotu produkowanego specjalnie na potrzeby osób szyjących lalki, trykot występuje w kilku cielistych odcieniach, które kolorem do złudzenia przypominają naszą skórę.

Włosy laleczek najczęściej wyszyte są z naturalnych włóczek ale czasami pokuszę się o zrobienie włosków naturalnych i takie lale przeznaczone są bardziej dla kolekcjonerów albo starszych dziewczynek.Wszystkie ubranka wykonane są ręcznie, szyję je, robię na drutach bądź na szydełku.

Każda lalka to wiele godzin pracy ale też i niesamowita przygoda i przyjemność tworzenia :)

wtorek, 1 października 2013

Józia


Józia - jesienna dziewczynka
Bardzo romantyczna dusza 
Tym razem rudo i jesiennie. Józia szuka swojej nowej mamusi... może ktoś zna ją? 

Helenka

Helenka ma bardzo długie włosy związane w kiteczki. Spodnie ogrodniczki i sukieneczka zrobione są na drutach, buciki na szydełku, bluzeczka i kubraczek uszyte na maszynie. Helenka to bardzo żywa panienka, wiecznie przytrafiają jej się przygody, nie ma się więc co dziwić, że ma poobdzierane kolanka.
:) troszkę mnie tu nie było, zwyczajnie brak czasu.... szyję, pracuję, miotam się :) ale kiedy powstaje nowa lalka wraca mi chęć do wszystkiego :).



sobota, 24 sierpnia 2013

Blondyneczka Nel

Skończyłam pracę nad jasnowłosą Nel. Nel dostała sukieneczkę oraz zestaw składający się ze sweterka, bucików i fikuśnej opaski. Nel ma nosek jak kartofelek i jest uroczą pucołowatą dziewczynkaą, bardzo grzeczną dziewczynką :).
Zwolniłam nieco tempo pracy nad laleczkami. Ostatnio mam urwanie głowy w GOK-u, jak to zwykle bywa letnią porą. W głowie aż huczy mi od pomysłów, które czekają na realizację. Mam nadzieję, że jesień przyniesie kolejne laleczki.





środa, 7 sierpnia 2013

Filipek

Miała być dziewczynka, ale za nic nie chciała być dziewczynką... i tak powstał chłopczyk ubrany w niebieski dresik i niebieskie butki. Zawadiacka blond czuprynka sterczy mu na wszystkie strony, Filipek nie bardzo lubi się czesać. 
Jest to bardzo towarzyski chłopczyk, zaprzyjaźnił się bardzo z Nikolką, z która razem wybrali się na sesję zdjęciową, efekty do obejrzenia poniżej.










poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Zuzia

Przedstawiam Wam Zuzię, niezłą rozrabiakę :). Zuzia to prawdziwa baletnica, ma różowe body i tiulową spódniczkę, niech Was jednak nie zmyli jej niewinny wygląd :). Uwielbia się wspinać, psocić i wszędzie jej pełno. Zuzia ma dużą garderobę, wszystkie jej ubranka są widoczne na zdjęciach. Dodatkowo Zuzia dostała także buciki szydełkowe w różowym kolorze, które niestety były podczas sesji zdjęciowej jeszcze w proszku. Psotnicy można robić przeróżne fryzurki ponieważ uwielbia wręcz wyglądać oszałamiająco.
Dla zainteresowanych podaję mój nr tel. 600483054
Pozdrawiam







piątek, 26 lipca 2013

Oto Anusia

Anusia :) kolejna waldorfska laleczka, bliźniacza siostra Blanki. Anusia jest niezłą rozrabiaką, biega po drzewach, gra w piłkę i ogólnie dużo z nią kłopotu....










czwartek, 25 lipca 2013

Moja pierwsza lalka waldorfska Blanka

Przedstawiam Wam Blankę - moją pierwszą lalkę waldorfską. Lalki te wypychane są owczym runem, ciało robione jest ze specjalego trykotu produkowanego na potrzeby szycia tychże właśnie leczek. Owcze runo ma niesamowite właściwości. Laleczka po kilku dniach przebywania ze swoją " mamusią" zaczyna pachnieć domem i dzieckiem :). Daje wrażenie ciepła i jest naprawdę prawdziwą lalą do kochania a nie plastikowo silikonowym stworem. Laleczkę można przebierać i robić jej różne fryzurki. Nad Blanką pracowałam ponad 50 godzin. To moje pierwsze "waldorfskie dziecko".







poniedziałek, 11 marca 2013