Moje lalki to...

Każda moja lalka waldorfska wypchana jest owczym runem, które ma specyficzne właściwości: pochłania zapachy (po pewnym czasie lala zaczyna pachnieć domem i swoją małą mamusią - co daje dziecku poczucie bezpieczeństwa), owcze runo długo utrzymuje ciepło, więc po chwili przytulania lala jest "cieplutka". Najważniejsze jest dla mnie jednak to, że owcze runo jest antyalergiczne więc jest to lala bezpieczna dla wszystkich dzieciaczków.Ciało lali wykonane jest ze specjalnego trykotu produkowanego specjalnie na potrzeby osób szyjących lalki, trykot występuje w kilku cielistych odcieniach, które kolorem do złudzenia przypominają naszą skórę.

Włosy laleczek najczęściej wyszyte są z naturalnych włóczek ale czasami pokuszę się o zrobienie włosków naturalnych i takie lale przeznaczone są bardziej dla kolekcjonerów albo starszych dziewczynek.Wszystkie ubranka wykonane są ręcznie, szyję je, robię na drutach bądź na szydełku.

Każda lalka to wiele godzin pracy ale też i niesamowita przygoda i przyjemność tworzenia :)

czwartek, 23 kwietnia 2015

Lilka

Wiosna, więc kolejna laleczka bardziej wiosenna. Wesoła, rezolutna i bardzo bardzo kochana - oto Lilka. mała mamusia bardzo na nią czeka a i Lika już tupie nóżkami z niecierpliwości. Lilka ubrana jest w majtki, sukienkę, leginsy, sweterek i buciki. Oczywiście nie mogło zabraknąć bransoletki i spineczki do włosów.
Krasnoludek Sterczybródka zakochał się w Lilce bez pamięci. Chodzi i wzdycha, popłakuje i zerka ciągle na Lilkę. Lilce jednak amory nie w głowie, dziewuszka pakuje walizki do swojej wielkiej podróży do nowej mamusi. Muszę kończyć i pomóc Lilce.
Pozdrawiam Was ciepło
Wasza Lalkowa Mama :)






czwartek, 9 kwietnia 2015

Słodka Amelka

I znowu dokucza nam wszystkim brak snu. Małej Amelce rosną pierwsze ząbki, popłakuje a my na zmianę nosimy, kołyszemy, tulimy... Krasnoludki pouciekały z domu do ogrodu. Bardzo są wrażliwe na płacz takiego dzidziusia i same popłakują z Amelką. Cóż, tak to już bywa u maluszków. Zabawiamy więc jak możemy a kiedy na buzi Amelki pojawia się uśmiech wszyscy oddychamy z wielką ulgą.






środa, 1 kwietnia 2015

Słodka Lola

Lola... niesamowity urwis :). Wszystko u Loli dzieje się tak szybko, że ani ja ani moje krasnalki nie możemy za Lolą nadążyć. Istny huragan!!! Lola jednak ma serduszko przepełnione miłością i kocha wszystkich bez wyjątku. Mała rozrabiaka o wielkim sercu :)
Lola dostała ode mnie szeroki uśmiech, dzięki temu uśmiechowi nieco różni się wyglądem od innych lal jakie do tej pory uszyłam. Jak Wam się podoba takie wydanie lalki waldorfskiej?