Moje lalki to...

Każda moja lalka waldorfska wypchana jest owczym runem, które ma specyficzne właściwości: pochłania zapachy (po pewnym czasie lala zaczyna pachnieć domem i swoją małą mamusią - co daje dziecku poczucie bezpieczeństwa), owcze runo długo utrzymuje ciepło, więc po chwili przytulania lala jest "cieplutka". Najważniejsze jest dla mnie jednak to, że owcze runo jest antyalergiczne więc jest to lala bezpieczna dla wszystkich dzieciaczków.Ciało lali wykonane jest ze specjalnego trykotu produkowanego specjalnie na potrzeby osób szyjących lalki, trykot występuje w kilku cielistych odcieniach, które kolorem do złudzenia przypominają naszą skórę.

Włosy laleczek najczęściej wyszyte są z naturalnych włóczek ale czasami pokuszę się o zrobienie włosków naturalnych i takie lale przeznaczone są bardziej dla kolekcjonerów albo starszych dziewczynek.Wszystkie ubranka wykonane są ręcznie, szyję je, robię na drutach bądź na szydełku.

Każda lalka to wiele godzin pracy ale też i niesamowita przygoda i przyjemność tworzenia :)

środa, 17 grudnia 2014

Lili i Mila

Czas oczekiwania na święta zawsze był dla mnie bardzo ważny, niesamowity, magiczny. W tym roku wyjątkowo pracowity - dzieci czekają na prezenty a ja z całych sił wspieram Świętego Mikołaja. Już jako ostatnie JEGO zamówienie, u mojej skromnej osoby, powstały Lili i Mila - wyjątkowe dziewuszki dla równie wyjątkowych sióstr.
Krasnoludki gdzieś znikają na całe dnie, wiem, że i one mają bardzo pracowity czas. Magiczne rączki moich krasnalków wyczarowują całe stosy prezentów a czasu zostało już bardzo niewiele. W domu, po kątach, coś tajemniczo szeleści, słychać podekscytowane szepty, chichoty... wiem, że moi pomocnicy szykują niespodziankę także dla mnie. Czekam zniecierpliwiona i radosna, przecież każdy z nas chowa na dnie swojego serca małe dziecko i raduje się na myśl o świętach. Dla mnie prawdziwe święta to takie pachnące piernikami, pomarańczami, choinką, przepełnione radością i miłością ale... także pełne tajemniczych pakuneczków pod choinką, uśmiechów moich rodziców, dzięki którym ciągle mogę naprawdę być dzieckiem.
Przedstawiam Wam więc obie laleczki, które powstały w tym magicznym czasie, kiedy nasze serca napełniają się nadzieją...



piątek, 12 grudnia 2014

Poduszki, poduszki....

Ostatnio zainspirowały mnie zajęcia, które zorganizowaliśmy w naszym Gminnym Ośrodku Kultury. Zaprosiliśmy kobietki na warsztaty z szycia powłoczek na poduszki - świetny prezent pod choinkę dla bliskiej osoby (zrobiony własnoręcznie!!!).
Przyszło wiele Pań i... jeden Pan :). Była pyszna zabawa. Panie szyły powłoczki dla siebie a ja... postanowiłam, że uszyję powłoczkę jako fant, który przeznaczymy na 23. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tak powstały trzy powłoczki przeznaczone na ten szczytny cel. Uczyłyśmy się wykorzystywać metodę transferu - czyli przenoszenia obrazka wydrukowanego na materiał. Powłoczki można prać w pralce. Grafika gorjuss prezentuje się wyśmienicie.
Jak Wam się podobają?





czwartek, 11 grudnia 2014

Słodka Emma

Za oknem bardzo cieniutka warstwa śniegu... wmawiam sobie, że ten śnieg naprawdę tam jest. Krasnalki przyklejają noski do szyby.
- Leci, leci! Patrzcie, to pierwszy płatek. - Wpatrujemy się wszyscy uważnie ale muszę przyznać, że mocno wytężam wyobraźnię aby ten płatek dostrzec.
Zostawiam ich i sadowię się wygodnie, muszę jeszcze tyle dzisiaj zrobić, nowa lala czeka na swój czerwony płaszczyk, ma mieć okrągły kołnierzyk i guziczki - biedronki. Co ja się mam z tą nową. Ma na imię Emma i jest naprawdę słodka, jednakże jej wymagania co do garderoby są naprawdę znaczne... wszyscy już są zirytowani kaprysami małej. Jestem już przyzwyczajona i zaprawiona w bojach. To nie pierwsza mała kapryśnica.
Krasnalki zmęczone i rozczarowane widokami za oknem wracają i otaczają mnie ciasnym kołem.
- Opowiedz nam bajkę - Żądają - taką w której jest duuużo śniegu.
- Taką znam tylko jedną, to bajka o Królowej Śniegu.
Moje krasnalki znają wszystkie bajki na pamięć ale uwielbiają słuchać kiedy im opowiadam.
Bajka się zaczyna.... Emma także słucha ale kto to widział aby tak się wiercić :)