Lalki to prawdziwa moja pasja. Uśmiech dziecka, które przytula MOJĄ lalę jest dla mnie najpiękniejszy na świecie. Ten uśmiech to wiatr w moje żagle...
Moje lalki to...
Każda moja lalka waldorfska wypchana jest owczym runem, które ma specyficzne właściwości: pochłania zapachy (po pewnym czasie lala zaczyna pachnieć domem i swoją małą mamusią - co daje dziecku poczucie bezpieczeństwa), owcze runo długo utrzymuje ciepło, więc po chwili przytulania lala jest "cieplutka". Najważniejsze jest dla mnie jednak to, że owcze runo jest antyalergiczne więc jest to lala bezpieczna dla wszystkich dzieciaczków.Ciało lali wykonane jest ze specjalnego trykotu produkowanego specjalnie na potrzeby osób szyjących lalki, trykot występuje w kilku cielistych odcieniach, które kolorem do złudzenia przypominają naszą skórę.
Włosy laleczek najczęściej wyszyte są z naturalnych włóczek ale czasami pokuszę się o zrobienie włosków naturalnych i takie lale przeznaczone są bardziej dla kolekcjonerów albo starszych dziewczynek.Wszystkie ubranka wykonane są ręcznie, szyję je, robię na drutach bądź na szydełku.
Każda lalka to wiele godzin pracy ale też i niesamowita przygoda i przyjemność tworzenia :)
środa, 30 listopada 2016
U mnie ciągle wiankowo...
Jak przyjemnie... Znalazłam przepis na piernikową kawę. Zaparzyłam. Zapaliłam pachnącą świeczkę, włączyłam muzykę i położyłam się pod kocyk. Relaks. Nie minęły dwie minuty i poczułam lekki niepokój, po kolejnych dwóch byłam już naprawdę niespokojna a po kolejnej minucie wystartowałam spod kocyka, zapaliłam światło, dorwałam wianek, pistolet na klej, moje szyszki, ludziki i ufff... nareszcie spokój w sercu :) Ot, wariacje szalonej rękodzielniczki... nic gorszego dla mnie niż bezczynne leżenie - to nie jest relaks. Też tak macie?
Aneczko, wianki jak malowane! Istne cudeńka;) Jasne, że też tak mam. Jak przyjdzie mi do głowy jakiś pomysł, to potrafię wstać o 2.00 w nocy i realizować pomysły;)Cudeńka stworzyłaś;) Pozdrawiam Cię cieplutko;) Buziaczki;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzepiękne i oryginalne wianeczki! Ten ostatni jest rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDokładnie mam tak samo:):):) Cudne wianuszki:) Zdolne masz łapki:)
OdpowiedzUsuńStaram się :)
UsuńPiękne wianuszki, bardzo pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrześliczne wianki, co jeden to ładniejszyładniejszy.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł i super wykonanie :)
OdpowiedzUsuńhttp://kaarollkaa.blogspot.com
Piękne wianki, zapachniało mi cynamonem ☺
OdpowiedzUsuńOj, pachnie i cynamonem i pomarańczami i kawą... cudnie pachnie :)
UsuńWitaj :) Dziekuje za odwiedziny . Cudny blog <3 Rowniez bede zagladac z prawdziwa przyjemnoscia :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBuźka :)
UsuńHe he he :) też tam mamy :P
OdpowiedzUsuńnajgorzej jak ręce nie mają zajęcia :P
Wianki są piękne :) Podziwiam i zazdroszczę .... ach jo.... mieć taki :)
Ręcę zawsze muszą mieć zajęcie :)
UsuńŚliczne wianki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Bożenko :)
UsuńCuuudne Wianuszki Aniu :)) Najbardziej ostatni mi sie podoba Cuuuudo !!!! :)))) Pozdrawiam Cie cieplutko Aniu :))) Buuziaki :))
OdpowiedzUsuńAguś kochana, Ty zawsze masz dobre słowo dla mnie. Bardzo Ci dziękuję, że jesteś tu :)
UsuńPiękne wianki! Są tak cudowne, że brak mi słów ;)
OdpowiedzUsuńAż się zaczerwieniłam :)
UsuńPrzepiękne! Zdolne masz ręce, oj zdolne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko :)
UsuńAniu :)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę , że odwiedziłaś mój blog, ze zostawiłaś komentarz... nie dla podniesienia moich statystyk... tylko dlatego, że poznałam/spotkałam tak niezwykła Osobę :) bardzo zdolną, ciepłą z dużym poczuciem humoru :)
dziękuję :)
pozdrawiam serdecznie
Ania
i teraz zamiast wstawiać rzeczy do sklepu oglądam lale ;) :) :)
UsuńDziękuję :) To dla mnie najpiękniejsze słowa :) Dziękuję Aniu :)
UsuńPrzepiękne wianki :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam świąteczne wianki, Twoje są bardzo ładne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWspaniałe te Twoje wianki!!!
OdpowiedzUsuńa na pytanie odpowiem - i tak i nie:) Raz mnie nosi (ale i tak muszę zaczekać do wieczora aż Maluchy zasną) a raz wolę usiąść i spokojnie odpocząć choćby piętnaście minut z kubkiem kawy:))
Z kawką wytrzymam tyle... ile kawki w kubku :)
UsuńKontuzja barku trochę przyzwyczaiła mnie do leniuchowania, ale chyba juz zdrowieję bo odpoczywanie często męczy. Piękny zrobiłaświanuszek.
OdpowiedzUsuńCudowne wianki, co jeden to ładniejszy :DDD. Pooglądałam Twoje lale są fantastyczne, aż mi się żal zrobiło, że moja córka to już dorosła panna :((. Serdecznie dziękuję za miłe słowa pod moimi pracami i za odwiedziny :DDD. Oj będę tu zaglądać, bo strasznie mi się u Ciebie podoba :DDD.
OdpowiedzUsuńJa także dziękuję za odwiedziny :) I zapraszam... :)
UsuńAle cudo!!! Piękne te wianki!
OdpowiedzUsuńTo, że wianki są THE BEST, to widać - nic dodać, nic ująć - po prostu dzieło skończone, wypieszczone w każdym detalu.
OdpowiedzUsuńAle zdjęcia! Mistrzostwo fotografii! Można drukować i wysyłać, jako kartki świąteczne. Aż sama siebie zaskoczę, ale napiszę - zazdroszczę!
Dziękuję :) Twoje słowa mile łechcą :)
UsuńRzeczywiście wianki są cudnej urody!
OdpowiedzUsuńAch, chciałoby się taki mieć ... śliczności :):)
dziękuję :)
UsuńPrzepiękne wianki! Bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńCudeńka. Masz do tego rękę i widać, że wkładasz w swoją pasję serce. Podoba mi się w szczególności ten ostatni wianek. Piękny!
OdpowiedzUsuńWidzę, że ostatni wianek przypadł niemalże wszystkim do serca :)
UsuńDawno mnie u Ciebie nie było, wchodzę, patrzę i nie wierzę;-) Świetne wianuszki Aniu. Klimatycznie i bardzo świątecznie, ale bez zadęcia i przeładowania. Chyba też powinnam pomyśleć o świątecznym wianku. A pod kocyk zawsze zabieram, oprócz kawusi oczywiście, szydełko albo czółenko, bo żeby głowa odpoczęła ręce muszą być zajęte:)
OdpowiedzUsuńTak, pod kocyk zawsze musi być coś co zajmie ręce :)
UsuńSliczne sa!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńPiękne i słodkie, zapachniało świątecznie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam https://magia-zdobienia.blogspot.com/ ;)
Dziękuję i już pędzę w odwiedziny :)
UsuńO! I takie tam leżenie pod kocykiem :) Rączki muszą się ruszać i głowa pracować - takie ADHD.
OdpowiedzUsuńWianki cudne.
Rączki muszą a jakże :)
UsuńSkąd ja znam to uczucie, leżenie pod kocykiem to dla mnie męczarnia !!
OdpowiedzUsuńŚliczne wianuszki, najbliższy memu sercu 1 :):)
Pozdrawiam serdecznie :)
Oj i dla mnie i dla mnie... nie nadaję się pod kocyk :)
UsuńPrzepiękne są ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUrocze te wianki
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuń