Moje lalki to...

Każda moja lalka waldorfska wypchana jest owczym runem, które ma specyficzne właściwości: pochłania zapachy (po pewnym czasie lala zaczyna pachnieć domem i swoją małą mamusią - co daje dziecku poczucie bezpieczeństwa), owcze runo długo utrzymuje ciepło, więc po chwili przytulania lala jest "cieplutka". Najważniejsze jest dla mnie jednak to, że owcze runo jest antyalergiczne więc jest to lala bezpieczna dla wszystkich dzieciaczków.Ciało lali wykonane jest ze specjalnego trykotu produkowanego specjalnie na potrzeby osób szyjących lalki, trykot występuje w kilku cielistych odcieniach, które kolorem do złudzenia przypominają naszą skórę.

Włosy laleczek najczęściej wyszyte są z naturalnych włóczek ale czasami pokuszę się o zrobienie włosków naturalnych i takie lale przeznaczone są bardziej dla kolekcjonerów albo starszych dziewczynek.Wszystkie ubranka wykonane są ręcznie, szyję je, robię na drutach bądź na szydełku.

Każda lalka to wiele godzin pracy ale też i niesamowita przygoda i przyjemność tworzenia :)

środa, 7 sierpnia 2013

Filipek

Miała być dziewczynka, ale za nic nie chciała być dziewczynką... i tak powstał chłopczyk ubrany w niebieski dresik i niebieskie butki. Zawadiacka blond czuprynka sterczy mu na wszystkie strony, Filipek nie bardzo lubi się czesać. 
Jest to bardzo towarzyski chłopczyk, zaprzyjaźnił się bardzo z Nikolką, z która razem wybrali się na sesję zdjęciową, efekty do obejrzenia poniżej.










3 komentarze:

  1. Filipek jest śliczny, pozostałe prace też są super. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. przypomina mi trohe postać z bajki,,Strarznicy marzeń" jaka frosta

    OdpowiedzUsuń

Miły gościu, zostaw swój ślad po wizycie... będę przeszczęśliwa.