Lalki to prawdziwa moja pasja. Uśmiech dziecka, które przytula MOJĄ lalę jest dla mnie najpiękniejszy na świecie. Ten uśmiech to wiatr w moje żagle...
Moje lalki to...
Każda moja lalka waldorfska wypchana jest owczym runem, które ma specyficzne właściwości: pochłania zapachy (po pewnym czasie lala zaczyna pachnieć domem i swoją małą mamusią - co daje dziecku poczucie bezpieczeństwa), owcze runo długo utrzymuje ciepło, więc po chwili przytulania lala jest "cieplutka". Najważniejsze jest dla mnie jednak to, że owcze runo jest antyalergiczne więc jest to lala bezpieczna dla wszystkich dzieciaczków.Ciało lali wykonane jest ze specjalnego trykotu produkowanego specjalnie na potrzeby osób szyjących lalki, trykot występuje w kilku cielistych odcieniach, które kolorem do złudzenia przypominają naszą skórę.
Włosy laleczek najczęściej wyszyte są z naturalnych włóczek ale czasami pokuszę się o zrobienie włosków naturalnych i takie lale przeznaczone są bardziej dla kolekcjonerów albo starszych dziewczynek.Wszystkie ubranka wykonane są ręcznie, szyję je, robię na drutach bądź na szydełku.
Każda lalka to wiele godzin pracy ale też i niesamowita przygoda i przyjemność tworzenia :)
czwartek, 20 marca 2014
Kocyk - kołderka
Jak widać Katarzynka już się w kocyk zawinęła i ani myśli oddać... :)
Sliczna Katarzynka i sliczny kocyk!
OdpowiedzUsuńBarbara, dziękuję :)
UsuńKatarzynka słodka, a kocyk już na zdjęciu widać, że przytulny i mięciutki :)
OdpowiedzUsuńMięciuteńki :)
Usuńwszystko wygląda cieplusie i milusie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWygląda bardzo mięciutko - super!
OdpowiedzUsuńPolarek minky jest po prostu cudny :)
UsuńJa tam się Katarzynce wcale nie dziwię, kocyk mięciutki, delikatny, opatula przyjemnie. A jeszcze wygląda tak słodko, że tylko pod nim leżeć
OdpowiedzUsuńKasia nie chce się z nim rozstać :)
UsuńNic tylko być bobasem i spać w takim kocyku ...:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń