Moje lalki to...

Każda moja lalka waldorfska wypchana jest owczym runem, które ma specyficzne właściwości: pochłania zapachy (po pewnym czasie lala zaczyna pachnieć domem i swoją małą mamusią - co daje dziecku poczucie bezpieczeństwa), owcze runo długo utrzymuje ciepło, więc po chwili przytulania lala jest "cieplutka". Najważniejsze jest dla mnie jednak to, że owcze runo jest antyalergiczne więc jest to lala bezpieczna dla wszystkich dzieciaczków.Ciało lali wykonane jest ze specjalnego trykotu produkowanego specjalnie na potrzeby osób szyjących lalki, trykot występuje w kilku cielistych odcieniach, które kolorem do złudzenia przypominają naszą skórę.

Włosy laleczek najczęściej wyszyte są z naturalnych włóczek ale czasami pokuszę się o zrobienie włosków naturalnych i takie lale przeznaczone są bardziej dla kolekcjonerów albo starszych dziewczynek.Wszystkie ubranka wykonane są ręcznie, szyję je, robię na drutach bądź na szydełku.

Każda lalka to wiele godzin pracy ale też i niesamowita przygoda i przyjemność tworzenia :)

czwartek, 11 grudnia 2014

Słodka Emma

Za oknem bardzo cieniutka warstwa śniegu... wmawiam sobie, że ten śnieg naprawdę tam jest. Krasnalki przyklejają noski do szyby.
- Leci, leci! Patrzcie, to pierwszy płatek. - Wpatrujemy się wszyscy uważnie ale muszę przyznać, że mocno wytężam wyobraźnię aby ten płatek dostrzec.
Zostawiam ich i sadowię się wygodnie, muszę jeszcze tyle dzisiaj zrobić, nowa lala czeka na swój czerwony płaszczyk, ma mieć okrągły kołnierzyk i guziczki - biedronki. Co ja się mam z tą nową. Ma na imię Emma i jest naprawdę słodka, jednakże jej wymagania co do garderoby są naprawdę znaczne... wszyscy już są zirytowani kaprysami małej. Jestem już przyzwyczajona i zaprawiona w bojach. To nie pierwsza mała kapryśnica.
Krasnalki zmęczone i rozczarowane widokami za oknem wracają i otaczają mnie ciasnym kołem.
- Opowiedz nam bajkę - Żądają - taką w której jest duuużo śniegu.
- Taką znam tylko jedną, to bajka o Królowej Śniegu.
Moje krasnalki znają wszystkie bajki na pamięć ale uwielbiają słuchać kiedy im opowiadam.
Bajka się zaczyna.... Emma także słucha ale kto to widział aby tak się wiercić :)






3 komentarze:

  1. słodka :):) no i ten płaszczyk z biedronkami przepiękny!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. A minka taka niewinna ... kto by pomyślał :))) Takiej ślicznotce wszystko się wybaczy, piękna! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Emma jest prześliczna :) Jej sukienka i płaszczyk- uroczę :) Naprawdę Podziwiam Cię za taką pomysłowość i twórczość :) Pozdrawiam Cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń

Miły gościu, zostaw swój ślad po wizycie... będę przeszczęśliwa.