Moje lalki to...

Każda moja lalka waldorfska wypchana jest owczym runem, które ma specyficzne właściwości: pochłania zapachy (po pewnym czasie lala zaczyna pachnieć domem i swoją małą mamusią - co daje dziecku poczucie bezpieczeństwa), owcze runo długo utrzymuje ciepło, więc po chwili przytulania lala jest "cieplutka". Najważniejsze jest dla mnie jednak to, że owcze runo jest antyalergiczne więc jest to lala bezpieczna dla wszystkich dzieciaczków.Ciało lali wykonane jest ze specjalnego trykotu produkowanego specjalnie na potrzeby osób szyjących lalki, trykot występuje w kilku cielistych odcieniach, które kolorem do złudzenia przypominają naszą skórę.

Włosy laleczek najczęściej wyszyte są z naturalnych włóczek ale czasami pokuszę się o zrobienie włosków naturalnych i takie lale przeznaczone są bardziej dla kolekcjonerów albo starszych dziewczynek.Wszystkie ubranka wykonane są ręcznie, szyję je, robię na drutach bądź na szydełku.

Każda lalka to wiele godzin pracy ale też i niesamowita przygoda i przyjemność tworzenia :)

piątek, 30 stycznia 2015

Lusia

W naszym domu cisza jak makiem zasiał. Wszyscy chodzimy na paluszkach. Lusia śpi. Nikt nawet głośniej nie sapnie bo jak Lusia nie śpi... och lepiej nie mówić. Biegamy z pieluszkami, smoczkami, butelkami, tulimy, lulamy, kołyszemy a tu ciągle płacz. Krasnoludki snują się jak cienie. Dobrze, że jest ich aż dwunastka bo ręce pełne roboty przy małej :)

 
Ale kiedy już płacz ucichnie bo pieluszka już sucha a brzuszek pełny to dopiero jest zabawa. Nie możemy odkleić się od łóżeczka. Słychać radosny śmiech i gaworzenie. Nie można jej nie kochać :)
 



 
a kiedy już przyjdzie czas snu... wygląda tak niewinnie...
 
 
i rozrabiamy :)

9 komentarzy:

  1. Aniu, twoje lalki to mistrzostwo świata, coraz piękniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ola dziękuję, że tak mi kibicujesz. To dla mnie mega ważne... :)

      Usuń
  2. Piekne sa te laleczki. Czesto dzieciom wlasnie takie recznie zrobione lalki przez swoje mamy ciesza bardziej niz gotowe Barbi....
    Wiem cos o tym, bo sama uszylam mojej corce taka lalke, uszylam ja z kawalkow (resztek) materialu, wlosy zrobilam jak Ty z welny, oczka i usta wyhaftowalam i to byla dla niej najpiekniejsza lalka, pienkniejsza niz inne lalki Barbi...mam ja do dzis mimo, ze ma 31 lat...
    Pozdrawiam cieplutko Aniu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu ta Twoja laleczka, to cudowna laleczka i przytulanka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, laleczki cudowne, a tekst o nich super! Wreszcie udało mi się obejrzeć filmik;) Gratuluję Wam wszystkim i pozdrawiam cieplutko;) Życzę Wam, abyście dalej rozwijali swoją pasję i byli tak wspaniałą ,,tymczasową rodziną" dla swoich prześlicznych ,,laleczek";)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Gosiu :). Nasza rodzina faktycznie coraz większa a nasze maluchy jadą w wielki świat :) a my tęsknimy...

      Usuń
  5. widzę, że to bardzo zadowolony dzidziuś i na pewno kogoś ogromnie ucieszy!

    OdpowiedzUsuń

Miły gościu, zostaw swój ślad po wizycie... będę przeszczęśliwa.