Moje lalki to...

Każda moja lalka waldorfska wypchana jest owczym runem, które ma specyficzne właściwości: pochłania zapachy (po pewnym czasie lala zaczyna pachnieć domem i swoją małą mamusią - co daje dziecku poczucie bezpieczeństwa), owcze runo długo utrzymuje ciepło, więc po chwili przytulania lala jest "cieplutka". Najważniejsze jest dla mnie jednak to, że owcze runo jest antyalergiczne więc jest to lala bezpieczna dla wszystkich dzieciaczków.Ciało lali wykonane jest ze specjalnego trykotu produkowanego specjalnie na potrzeby osób szyjących lalki, trykot występuje w kilku cielistych odcieniach, które kolorem do złudzenia przypominają naszą skórę.

Włosy laleczek najczęściej wyszyte są z naturalnych włóczek ale czasami pokuszę się o zrobienie włosków naturalnych i takie lale przeznaczone są bardziej dla kolekcjonerów albo starszych dziewczynek.Wszystkie ubranka wykonane są ręcznie, szyję je, robię na drutach bądź na szydełku.

Każda lalka to wiele godzin pracy ale też i niesamowita przygoda i przyjemność tworzenia :)

poniedziałek, 28 listopada 2016

Święta, święta...

Zawsze cieszy mnie ten czas oczekiwania. Czuję w brzuchu motylki, robię się niespokojna, planuję, przestawiam, moja pracownia zaczyna przypominać istne rykowisko.
Lalki i krasnalki chowają się po kątach i tylko wystają im noski. Tym razem było jednak inaczej niż zwykle... całą naszą lalkową rodziną usiedliśmy do wicia bożonarodzeniowych wianków.
Oto wyniki naszej pracy :)












26 komentarzy:

  1. Piękne wianki - każdy jedyny w swoim rodzaju:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. wianki są zachwycające, będą wspaniałą dekoracją na święta:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Drugi i trzeci w moim stylu, pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dusiu, coś w tym jest bo już wstępnie te dwa zaklepałam dla siebie... :)

      Usuń
  4. Alez one Piekne Aniu :))) Ojj zapowiadaja sie u Ciebie Cuuudne Swieta :))))) Pozdrawiam Cie poniedzialkowo cieplutko :)) Buziaki :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowna, klimatyczna ozdoba. Ja też kocham ten czas przygotowywań świątecznych. Chociaż sama niewiele potrafię zrobić, odwiedzam sklepy i babcię, która raczy mnie szydełkowanymi przez siebie aniołkami czy dzwoneczkami :) Uwielbiam takie rzeczy. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O matulu! Jakie one cudne:) Co jeden to ładniejszy. Widać, że lubisz to robić. Ja także uwielbiam świąteczne klimaty. Oczekiwanie ma swoje uroki, czasem sprawia więcej radości niż samo świętowanie. Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie. Zawsze czekam i czekam a potem jakoś tak wszystko za szybko mija. Może w tym właśnie jest urok świąt :) w czekaniu...

      Usuń
  7. Jej! Nie umiem wybrać najładniejszego:) Wszystkie takie śliczne!!! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Prześliczne ja też muszę się zabrać za robienie wiankow, ale trochę dnia mi brakuje ��

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne wianki :) każdy inny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu świątecznie i klimatycznie..ja jeszcze nie zrobiłam swojego:( Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny , fajnej niedzieli zycze

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne. Aż pachnie cynamonem, pomarańczą, igliwiem. Mmmm... W zasadzie z tych świąt najfajniejsze jest czekanie i przygotowywanie się do nich.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czas oczekiwania to najpiękniejsze chwile jakie znam i podobnie jak Ty Aniu robię się niespokojna i intensywnie myślę jak sprawić,żeby było magicznie i niepowtarzalnie:)
    Wianuszki sercem tworzone, to widać :):)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeju jaki tu cuda. Wszystko w takim dobrym guście.

    OdpowiedzUsuń

Miły gościu, zostaw swój ślad po wizycie... będę przeszczęśliwa.