Lalki to prawdziwa moja pasja. Uśmiech dziecka, które przytula MOJĄ lalę jest dla mnie najpiękniejszy na świecie. Ten uśmiech to wiatr w moje żagle...
Moje lalki to...
Każda moja lalka waldorfska wypchana jest owczym runem, które ma specyficzne właściwości: pochłania zapachy (po pewnym czasie lala zaczyna pachnieć domem i swoją małą mamusią - co daje dziecku poczucie bezpieczeństwa), owcze runo długo utrzymuje ciepło, więc po chwili przytulania lala jest "cieplutka". Najważniejsze jest dla mnie jednak to, że owcze runo jest antyalergiczne więc jest to lala bezpieczna dla wszystkich dzieciaczków.Ciało lali wykonane jest ze specjalnego trykotu produkowanego specjalnie na potrzeby osób szyjących lalki, trykot występuje w kilku cielistych odcieniach, które kolorem do złudzenia przypominają naszą skórę.
Włosy laleczek najczęściej wyszyte są z naturalnych włóczek ale czasami pokuszę się o zrobienie włosków naturalnych i takie lale przeznaczone są bardziej dla kolekcjonerów albo starszych dziewczynek.Wszystkie ubranka wykonane są ręcznie, szyję je, robię na drutach bądź na szydełku.
Każda lalka to wiele godzin pracy ale też i niesamowita przygoda i przyjemność tworzenia :)
czwartek, 2 lipca 2015
Nana
- Dlaczego tak miałoby się stać kochanie?
- Wszyscy powinni mieć mamusię.. - głowa małej lali smutno się kiwa - a jak na razie mnie nikt nie chce.
- Co też ty mówisz. Przecież my wszyscy Cię kochamy! Biorę Nanę na kolana i mocno przytulam ale nie daje to wiele bo czuję jak na moją dłoń kapie mała gorąca łza.
- Kochanie na pewno znajdziemy dla Ciebie mamusię.. no i przecież masz mnie, jestem Twoją Lalkową Mamą.
- Aniu, ty nie jesteś PRAWDZIWA. - Szepce Nana - Ty jesteś na chwilę. Kocham Cię bardzo ale chcę mieć prawdziwą mamusię.
Patrzę na Nanę bezradna i nie wiem co mam powiedzieć. Czuję w sercu ukłucie żalu. Jak to, nie jestem prawdziwa? Przecież to ja Nanę stworzyłam. Przytulam malutką jeszcze mocniej.
- Nie martw się mała - Trzęsibródka podchodzi do nas, wspina się na paluszki i szarmancko całuję lalkową łapkę - znajdziemy dla Ciebie prawdziwą kochającą mamusię.
Ledwo skończył mówić a zadzwonił telefon i kto się odezwał? Nowa PRAWDZIWA mama dla naszej Nany.
Odetchnęłam z ulgą. Prawdziwa mama to ta, która przytula w potrzebie, ociera łzy, opatruje skaleczone kolanka najpierw całując zadrapania, prawdziwa mama czasami się gniewa ale tylko króciutko, prawdziwa mama wymaga ale zawsze wspiera i taką mamę czasami się ma a czasami trzeba jej troszkę poszukać. Chciałabym być prawdziwą mamą dla każdej mojej lali ale wiem, że gdzieś tam są mamusie idealne, wyjątkowe, przeznaczone wyłącznie dla tego jednego jedynego szmacianego serduszka. Kocham was wszystkie moje PRAWDZIWE mamusie :). Buziaki dla Was.
Uwielbiam czytać twoje krótkie opowiadanka. Nana jest przeurocza i zapewne znajdzie się dla niej mamusia. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCzesc Anniu,
OdpowiedzUsuńswietne kolory wlosow! Super!
Pozdrawian goraco
Barbara
Olá Anna:
OdpowiedzUsuńque linda está esta boneca !!!
o trabalho está maravilhoso ...
minha irmã se chama Nana, então adorei mais esta boneca...
:0)))
Wzruszyłam się. Nana piękna. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno jest gdzieś mamusia, która ją uszczęśliwi :)
OdpowiedzUsuńCudowne są Twoje, a później, mamusiowe lale, Wkładasz w nie ogromną dawkę miłości :)
OdpowiedzUsuńJejku, jakie to wszystko słodziutkie i kochane, od bajkowego opisu, po zdjęcia pięknej lali. Do schrupania, naprawdę!
OdpowiedzUsuńPS Zaglądam do Ciebie nie bez przyczyny. Wyszukuję twórczych blogów i zapraszam je do grupy, którą prowadzę na facebooku. Bardzo chętnie zobaczyłabym Cię tam z nami. Atmosfera jest naprawdę cudowna, można podyskutować na twórcze tematy, jest wiele ciekawych konkursów, link party itd. Słowem brakuje tylko Ciebie ;) Odnośnik do grupy: https://www.facebook.com/groups/blogiDIY/ i do mnie, w razie pytań: http://nevermind-factory.blogspot.co.uk/