- Kiedy? Kiedy? Czy już jedziemy?
- Jeszcze nie Amelko, jeszcze mamy czas. Pojedziemy za godzinkę.
Po pięciu minutach Amelka ciągnie mnie za rąbek spódniczki.
- Aniu czy już jedziemy? Przecież godzinka już dawno minęła.
Przykucam obok malutkiej i biorę ją na ręce, przytulam do siebie...
- Moja kochana Amelko, będzie mi Ciebie bardzo brakowało.
Lepki całus ląduje na moim policzku, małe rączki czule głaskają moje włosy. Po chwili obie uśmiechamy się do siebie. Nie mam serca dłużej zwlekać, widzę, że Amelka aż dygocze ze zniecierpliwienia.
- Wsiadaj do samochodu. Jedziemy.
Włosy powiewają, pięty mocno uderzają w ziemię, sukienkę unosi psotny wiaterek. Furgnęło, śmignęło i Amelka siedzi w aucie. Macha krasnoludkom przez okienko i śmieje się radośnie.
- Pa, pa, pa! Żegnajcie! Witaj przygodo! Jadę do mamusi!
Odjeżdżamy... i tylko ja widzę jak ktoś ociera zabłąkaną łezkę... Będziemy tęsknić Amelko!
Cuuuudna :))) I wiesz co Aniu : Baaardzo spodobala mi sie jej sukienka :))) Cuuudna calusienka :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńŚliczna dziewczynka, wygląda przeuroczo :)
OdpowiedzUsuńjej nowa opiekunka to szczęściara!
OdpowiedzUsuńśliczna :):)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczna panienka, nie dziwię się, że ciężko się z nią rozstawać
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do LBA :333
OdpowiedzUsuńWięcej info u mnie na blogu:
http://rejossgraphics.blogspot.com/2014/08/liebster-blog-award.html
Dobrze wykonana robota :*
Super lalka :)
OdpowiedzUsuńAle dziwne pierwszy raz widze taki blog. Ile masz lat i wg. Ale fajnie że ktoś ma taką pasje i sie nią dzieli z innymi. Zapraszam do siebie http://plotki-w-show-biznesie.blogspot.com mała rada dla kobiet i mężczyzn
OdpowiedzUsuń