Moje lalki to...

Każda moja lalka waldorfska wypchana jest owczym runem, które ma specyficzne właściwości: pochłania zapachy (po pewnym czasie lala zaczyna pachnieć domem i swoją małą mamusią - co daje dziecku poczucie bezpieczeństwa), owcze runo długo utrzymuje ciepło, więc po chwili przytulania lala jest "cieplutka". Najważniejsze jest dla mnie jednak to, że owcze runo jest antyalergiczne więc jest to lala bezpieczna dla wszystkich dzieciaczków.Ciało lali wykonane jest ze specjalnego trykotu produkowanego specjalnie na potrzeby osób szyjących lalki, trykot występuje w kilku cielistych odcieniach, które kolorem do złudzenia przypominają naszą skórę.

Włosy laleczek najczęściej wyszyte są z naturalnych włóczek ale czasami pokuszę się o zrobienie włosków naturalnych i takie lale przeznaczone są bardziej dla kolekcjonerów albo starszych dziewczynek.Wszystkie ubranka wykonane są ręcznie, szyję je, robię na drutach bądź na szydełku.

Każda lalka to wiele godzin pracy ale też i niesamowita przygoda i przyjemność tworzenia :)

wtorek, 26 sierpnia 2014

Amelka

Przedstawiam Wam błękitną Amelkę. Cóż o niej można napisać? Amelka dzisiaj już wyruszy w podróż do swojej mamusi. Cały dzień biega, pakuje swoją walizeczkę i nie może doczekać się wyjazdu.
- Kiedy? Kiedy? Czy już jedziemy?
- Jeszcze nie Amelko, jeszcze mamy czas. Pojedziemy za godzinkę.
Po pięciu minutach Amelka ciągnie mnie za rąbek spódniczki.
- Aniu czy już jedziemy? Przecież godzinka już dawno minęła.
Przykucam obok malutkiej i biorę ją na ręce, przytulam do siebie...
- Moja kochana Amelko, będzie mi Ciebie bardzo brakowało.
Lepki całus ląduje na moim policzku, małe rączki czule głaskają moje włosy. Po chwili obie uśmiechamy się do siebie. Nie mam serca dłużej zwlekać, widzę, że Amelka aż dygocze ze zniecierpliwienia.
- Wsiadaj do samochodu. Jedziemy.
Włosy powiewają, pięty mocno uderzają w ziemię, sukienkę unosi psotny wiaterek. Furgnęło, śmignęło i Amelka siedzi w aucie. Macha krasnoludkom przez okienko i śmieje się radośnie.
- Pa, pa, pa! Żegnajcie! Witaj przygodo! Jadę do mamusi!
Odjeżdżamy... i tylko ja widzę jak ktoś ociera zabłąkaną łezkę... Będziemy tęsknić Amelko!





 

8 komentarzy:

  1. Cuuuudna :))) I wiesz co Aniu : Baaardzo spodobala mi sie jej sukienka :))) Cuuudna calusienka :) Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna dziewczynka, wygląda przeuroczo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jej nowa opiekunka to szczęściara!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo sympatyczna panienka, nie dziwię się, że ciężko się z nią rozstawać

    OdpowiedzUsuń
  5. Nominowałam cię do LBA :333
    Więcej info u mnie na blogu:
    http://rejossgraphics.blogspot.com/2014/08/liebster-blog-award.html
    Dobrze wykonana robota :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale dziwne pierwszy raz widze taki blog. Ile masz lat i wg. Ale fajnie że ktoś ma taką pasje i sie nią dzieli z innymi. Zapraszam do siebie http://plotki-w-show-biznesie.blogspot.com mała rada dla kobiet i mężczyzn

    OdpowiedzUsuń

Miły gościu, zostaw swój ślad po wizycie... będę przeszczęśliwa.